Gotyckie łuki
Sacrum chcące pojąć
Chwałę istnienia rozgłaszają
Ramy witraży
Tęczę chcące objąć
Wiary w nadzieję nauczają
Bramy ogrodów
Co wiecznie zielone
Symetrią znużenie kojące
Wiatrem łagodnym
Trawy pochylone
Wieczne podziwu pragnące
Fale przybrzeżne
Zdziwieniem wznoszone
Zielone światy otwierają
Wiatrem pędzącym
Żagle wypełnione
Do grzechu myśli popychają
Tak wciąż rozmyślam
karmiony marzeniem
Wpatruję się w Twoje oczy
I szukam słowa
Co da mi natchnienie
Czym mogę Cię jeszcze zaskoczyć