Wabią ułudą ciepła
Piece karmione wolnością
Płomień czerwony przyciąga
I kusi chwilowym ciepłem.
Odcień czerwieni – wciąż nowy
Zapala wędrówka przez życie
Co może wreszcie zatrzymać
Chęć przekroczenia granicy
Słyszę za ścianą niewiary –
Ktoś ucztę wyprawił kolejną
Ja pereł szukam gdzie pustka
Za rogiem – już tylko ciemność
Czy starczy mi światła na drogę
Czy wybiorę właściwe szczęście
Z której strony swój krzyż postawię
Co wiesz o mnie Ty, Który Jesteś