dwa słowa prawdziwe
trzecie przemilczane
z prawdy zostało
pusta studnia
błądzą po pustyni
coraz widząc zieleń
czy starczy wody do właściwej
połamane obietnice palą po drodze
krótkie zdanie czernieje szybko
jedno słowo się zwęgli
i gaśnie ognisko
tu pustynia
dołożyć nie ma czego
sztukę kompromisu
sztuka jest opanować
racja pośrodku czyli
nikt jej nie ma
znika granica
między nimi dwa mury
mogą patrzeć tylko w jedną stronę