śpiewają wciąż o dwóch słowach
w wierszykach nie wolno ich pisać
tak smutno ci było wczoraj
ja też we mgle chciałem znikać
dwa słowa i cała piosenka
aż tyle naprawdę znaczą
przed zadumą przyklękam
sczerniałą łemkowską makatką
błądzę wokół dwóch słów
napisać ich nie potrafię
noc już się ma ku dniu
ty nie szczędziłaś zachęt
powiedzieć ― nigdy nie powiem
kartka też ich nie pragnie
zawieszę litery nad ogniem
o świcie w herbacie je znajdziesz