W pustym przedziale szare bilety
Zajęły miejsca twarzom młodości
Do pełna pusta szklana butelka
Na chwiejnej półce tkwi w samotności
Z wagonem liczę samotne bicie
Mojego serca, mojego strachu
Czy czekać będziesz przy torze życia
Dworzec pamięci odwiedzisz czasem
A przedział obok cały zajęty
Słucham z nostalgią stłumionych śpiewów
Nucę pod nosem stare piosenki
Krople na twarzy oddaję niebu
Gdy dojechałem do kresu drogi
Ktoś skrył bagaże i drzwi zatrzasnął
Połamał klucze, założył plomby
I brudną szybę zamienił w lustro
Ale Ty staniesz po drugiej stronie
I drzwi otworzysz przyjaźni blaskiem
Pójdziemy dalej ścieżką istnienia
W niebieskich czapkach z zielonym daszkiem