Muza skrzypaczka

uchylę twoje drzwi na radość
na wiosnę otworzę –
jeszcze wokół zima

przykryję cię kołdrą nad ranem
jeszcze śnisz a skrzypce
w ręku chcesz trzymać

na bok obróć się
popraw poduszkę
jeszcze czas choć muza
już skrzypi pod łóżkiem

naciąga wiatr puste struny
wczoraj grać nie umiały
więc poszły do kąta

wiosna bierze słońce pod rękę
nie chce słuchać piły
więc po zimie sprząta

a muza nie chce spać
deski odwiedza
wiosna już – woła – przyjdź
z okruchem chleba

dotykam cię – jutro już
prawą nogą wstań nuty weź
leżą tam na stole

smyczek prosi do tańca skrzypce
otwórz drzwi na oścież
zabierz ich na pola

muzy śpiew pochyla
stare drzewa
skrzypią o wiośnie ci
dzisiaj niedziela