litera po literze

tydzień wyczkałem z siebie
tydzień z bezdomnym pijakiem nikim

brakło oddechu
nikt nie będzie liczył dni do zachłyśnięcia
za kolejny
a to tylko siedem

wyszedłem spod tysiąca kołder
z przemrożoną dłonią
i
mene tekel fares
i
nic

mrozów jeszcze na dwa trzy miesiące