chciałbym jeszcze raz

świat półmartwych
świat półżywych
nad Księgą z obietnicą czekania
wiecznie niespełnioną pozytywką

zakłada na szyję aureolę
załamującą światło błaganiem o życie wieczne
ze swoim życiem

bezdomni co noc za rękaw
dawno temu dostrzegli
chodnik z boku ruchliwej ulicy
na przełęcz z której najbliżej

do iskier pod miętową herbatę
podobno najlepsza na żołądek
zaciśnięty problemem tej samej wody