niedokończone omamy wierszoklety

i stał się półnijaki
w kawałku wyceniony na wart grzechu
reszta milczeniem

nóż miał się wbić głęboko
a rysa szpeci piasek
na szczęście przez chwilę
do pierwszego wzięcia oddechu
przez wszystkowiedzącego

półnijakość to zaleta
lubimy szukać drugiej połówki
w tym czy w tamtym
nawet jeśli nie istnieje

rysy
boją się wiatru brak im sił
noc nie chce się skończyć