piosenka dla przyjaciół z Otrytu
kozy skaczą choć pochyłych drzew tu nie ma
na drewnianym ganku lampa grzeje ćmy
dym z komina się unosi
dzień kolację rozpoczyna
Otryt już obmyśla co postawić ci
ref. przy kominku czas schować przed nocą
przymrużyć oczy – tu można tak żyć
kołyska niech krąży sprawnie z rąk do rąk
bynajmniej nie pusta
teraz polej mi
dwa bochenki ser skrojony już na stole czeka
piec rozgrzany chciałby zmienić zioła w dym
co wywróży czy odgadnie
która świeca pierwsza zgaśnie
kto zmęczony najbardziej będzie dziś
ref.
a kominek grzeje muzy w mokrych butach przyszły
trzeba wołać je dopóki pióra schną
niech zostaną tu do rana
śpiewem swoim nas zabawią
chociaż trochę na pogodę klną
ref.
jaskółki tak wysoko dziś latają
czemu nocą – wszak zmęczone są po dniu
inne mogą je zastąpić
tylko jedno jest pytanie
jakim głosem zaśpiewają nam do snu
ref.