Zapal zapałkę jeszcze raz
Dzisiejszy sprawdź rozkład jazdy
Nawet co chwilę sprawdzaj czas
Rozmowy czar niech wreszcie zabrzmi
Ślady przystanków w myślach licz
Przecież na pamięć znana Ci droga
Na tym ostatnim zapal znicz
Nie pobłądź mi gdy Cię przywołam
Na sznurze świateł zawieś wzrok
Co szlak wskazuje dokładnie
Z rozdroży złudnych zawróć krok
Przecież ich błysk tak szybko spadnie
W jasnym płomieniu ukaż się
Co w dali rozświetla ciemność
Spojrzeniem czystym uraduj mnie
Co nie chce nic a daje wierność
Ostatnią ścieżką biegnij już
Miłości ogniem twarz rozjaśnij
Tak długo szedłem pośród wzgórz
By spotkać Cię i słuchać baśni
Zadziw mnie proszę znowu dziś
W naszych spojrzeń echach zamieszkaj
Klucz do swych myśli przekaż mi
I zgadnąć daj kto bardziej czeka